Do wiosny pozostało jeszcze trochę czasu, ale cieszy już to co obserwuję w otoczeniu... cieplejsze dni,pojawiające się słońce, śpiew ptaków i budząca się do życia przyroda!
Pięknie jest... i jest nadzieja,że będzie coraz piękniej
W powietrzu czuć już wiosnę.
Rozpoczyna się kolejny sezon ogrodowy....
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
Garden KaRo
O roślinach, ogrodzie, doniczkach i wszystkim innym
Menu belki
- O
- FOTOLEKSYKON
- INDEKS ROŚLIN
- Artykuły
- Afrykańskie upały
- Afrykańskie upały i kataklizm 2017
- Ciemiernik(Hellborus)
- CIĘCIE krzewów i drzew
- HORTENSJA,co warto wiedzieć
- KIEŁKI,warto hodować
- Konfitury i ptaki
- Kreta trzeba polubić
- Kwiaty lata
- Kwiaty Wiosny
- Leszczyna daje orzechy laskowe
- Liliowce
- Nawożenie roślin
- Nawożenie - skutki przenawożenia
- Vademecum nawożenia i ŚOR
- Nivaki,sztuka modelowania
- OCHOJNIK,galasy na świerkach
- O różach
- O różach jeszcze...
- O różach znowu...
- Paulownia-drzewo fascynujące
- PIERWIOSNKI radością mą
- Przędziorek
- Przyszedł luty ('18)
- ROSAHUMUS
- ROŚLINY cebulowe
- Rośliny tarasowe w ogrodzie
- Różaneczniki-błędy w uprawie
- Skoczek różany
- SYROP sosnowy
- Ślimak,wróg ogrodu
- TRAWNIK,jak angielski
- Zagęszczanie sosny
- Złocienie(Chrysanthemum)Co warto wiedzieć. N
- Gość specjalny - wiewiórka>
- WIOSNA
- Jesień 2008
- Jesień 2011
- Jesień 2017(1)
- Jesień 2017(2)
- Jesień 2019
- Jesień 2020
- Jesień 2021
- LATO 2008
- Lato 2017 (1)
- Lato 2017(2)
- Lato 2017(3)
- LATO (1)2019
- WIOSNA 2016
- Wiosna 2017(1)
- Wiosna 2017 (2)
- Wiosna 2017 (3)
- Wiosna 2017 (4)
- Wiosna 2018
- Wiosna 2021(1)
- Wiosna 2021(2)
- Wiosna 2021(3)
- Zima 2011/12
- Zima 2019
- Zima 2021
- Krzewy w ogrodzie
- Kompozycje ogrodowe
- Złocienie,chryzantemy FOTO
piątek, 1 marca 2024
wtorek, 19 września 2023
Warzywnicze radości amatora
Pomidor koktajlowy (Lycopersicon esculentum)
Polecam każdemu kto lubi słodkie pomidory.
To bardzo plenna, wczesna ale też długo rodząca odmiana drobnoowocowa, rodząca wyjątkowo słodkie i soczyste owoce w intensywnie czerwonym kolorze.
Jest rewelacyjny w smaku i mało wymagający w uprawie.
Wyhodowalam go z pestek otrzymanych po zjedzeniu owocow zakupionych w dyskoncie spożywczym.
Warto go wprowadzić do swoich amatorskich upraw.
Jest mało wymagający co do warunków uprawy - u mnie rośnie w piaszczystej ziemi pod konarem jabłonki , w ostatniej pomidorowej miejscowce.
Całkowicie odporny na choroby .
Minusem może być to ,że rośnie wysoki i mocno się krzewi.
Bezwględnie wymaga podpór i przerzedzania liści.Ale owocuje długo....
Coś nowego w moich uprawach to cukinia. Nigdy wcześniej nawet jej nie jedliśmy,nie znaliśmy jej smaku i zalet. Wysiałam ją pierwszy raz i oczywiście polubiłam to warzywo. Jako dodatek do leczo znakomicie się sprawdza . Również jako przekąska jest rewelacyjna. Placuszki jakie robię z niej zachwycają rodzinę.
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
Coś nowego w moich uprawach to cukinia. Nigdy wcześniej nawet jej nie jedliśmy,nie znaliśmy jej smaku i zalet. Wysiałam ją pierwszy raz i oczywiście polubiłam to warzywo. Jako dodatek do leczo znakomicie się sprawdza . Również jako przekąska jest rewelacyjna. Placuszki jakie robię z niej zachwycają rodzinę.
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
wtorek, 18 lipca 2023
Ogród dusi się i zamiera
Nieprzyzwoicie jest gorąco i bezdeszczowo. Temperatury siegają powyżej 30*C . Mój ogrod zamienia się w prerię z pojedynczymi zielonymi akcentami na niej. Przykro mi patrzeć na ten stan.
Sama borykam się z przystosowaniem się do tych pustynnych warunków bo i zdolności obronne organizmu i wiek nie pozwalają przeżywać na spokojnie tej fali letnich upałów. Przecież kiedyś takie lato bywało ...ale kiedyś po upalnym dniu nadchodziła burza i rzęsisty deszcz,który przywracał równowagę w przyrodzie. Ranek był rzęśki i czasem wilgotny i to było życie. Dzisiaj to są wyniszczające upały oraz kataklizmy. Tak jak u mnie zdarzyło się 13 lipca gradobicie.
Jest jak jest, podlewam tylko nieliczne rosliny i czekam na kolejny deszcz, ale tylko deszcz. Nie chce już żadnych anomalii pogodowych. Tylko co ja mogę w tej sprawie?
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
Sama borykam się z przystosowaniem się do tych pustynnych warunków bo i zdolności obronne organizmu i wiek nie pozwalają przeżywać na spokojnie tej fali letnich upałów. Przecież kiedyś takie lato bywało ...ale kiedyś po upalnym dniu nadchodziła burza i rzęsisty deszcz,który przywracał równowagę w przyrodzie. Ranek był rzęśki i czasem wilgotny i to było życie. Dzisiaj to są wyniszczające upały oraz kataklizmy. Tak jak u mnie zdarzyło się 13 lipca gradobicie.
Jest jak jest, podlewam tylko nieliczne rosliny i czekam na kolejny deszcz, ale tylko deszcz. Nie chce już żadnych anomalii pogodowych. Tylko co ja mogę w tej sprawie?
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
niedziela, 16 lipca 2023
Gradobicie
Bardzo się cieszyłam z zaangażowania mojego męża w uprawę grządek i z obserwowanych suksesów w uprawach.
Do czasu kiedy nagle w czwartek 13 lipca zmienił się front i spadł u nas pierwszy wyczekiwany deszcz. Było miło widzieć,że wreszcie odświeży ziemię, rośliny i powietrze ale to trwało chwilkę,bo zaraz po pierwszych kroplach deszczu rozpoczęło się gradobicie!!!
Chyba pierwszy raz widziałam tak wielki grad latem i pierwszy raz poczułam jak aura dotknęła mnie osobiście. Na trawinku pojawiały się biale plamy, to tu to tam, a dżwięk gradu walącego w okienne szyby uświadomił mi,że to chyba koniec mojego zadowolenia z uprawowych sukcesów.
Trudno pisać co się działo,bo każdy może sobie wyobrazić tę sytuację.
Mąż sprawdził ogródek i na moje pytanie jak wyglądają nasze uprawy odrzekł krótko - "ano dobrze" co okazalo się niestety nieprawdą. Kiedy rośliny wyschły, następnego dnia odsłonił się cały obraz zniszczeń.
Nie rozpaczam, jedynie zauważam fakt,że ten grad wyrządził mi spore szkody. Potłuczone owoce,pędy i liście pomidorów... postrącane małe pomidorki. Liście ogórków porozrywane na strzępy... zdążyliśmy pojeść mizerii , małosolnych a co będzie dalej to będzie. :( Upal i susza wróciły znowu. Poszarpane liście to jeszcze nic wielkiego ale pokaleczone pędy pomidorów martwią mnie. Nie mam doświadczenia więc nie wiem czy to nie będzie przyczynkiem do jakiś chorób? Czy te pokaleczone owoce pomidorów dojrzeją na krzakach. Oj narobiło mi się . :roll:
Nie ciekawie to wygląda
Otrzymałam wsparcie od moich forumowych Przyjaciół co można zrobić w tej sytuacji ale powiem szczerze, że aura - afrykańskie upały - nie pozwalają mi na jakieś szczególne zajęcie się roślinami. Będę po prostu obserwować jak rozwija się sytuacja .
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
Chyba pierwszy raz widziałam tak wielki grad latem i pierwszy raz poczułam jak aura dotknęła mnie osobiście. Na trawinku pojawiały się biale plamy, to tu to tam, a dżwięk gradu walącego w okienne szyby uświadomił mi,że to chyba koniec mojego zadowolenia z uprawowych sukcesów.
Trudno pisać co się działo,bo każdy może sobie wyobrazić tę sytuację.
Mąż sprawdził ogródek i na moje pytanie jak wyglądają nasze uprawy odrzekł krótko - "ano dobrze" co okazalo się niestety nieprawdą. Kiedy rośliny wyschły, następnego dnia odsłonił się cały obraz zniszczeń.
Nie rozpaczam, jedynie zauważam fakt,że ten grad wyrządził mi spore szkody. Potłuczone owoce,pędy i liście pomidorów... postrącane małe pomidorki. Liście ogórków porozrywane na strzępy... zdążyliśmy pojeść mizerii , małosolnych a co będzie dalej to będzie. :( Upal i susza wróciły znowu. Poszarpane liście to jeszcze nic wielkiego ale pokaleczone pędy pomidorów martwią mnie. Nie mam doświadczenia więc nie wiem czy to nie będzie przyczynkiem do jakiś chorób? Czy te pokaleczone owoce pomidorów dojrzeją na krzakach. Oj narobiło mi się . :roll:
Nie ciekawie to wygląda
Otrzymałam wsparcie od moich forumowych Przyjaciół co można zrobić w tej sytuacji ale powiem szczerze, że aura - afrykańskie upały - nie pozwalają mi na jakieś szczególne zajęcie się roślinami. Będę po prostu obserwować jak rozwija się sytuacja .
<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU
wtorek, 11 lipca 2023
Subskrybuj:
Posty (Atom)