Menu belki

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

STREFY KLIMATYCZNE

Strefy mrozoodporności,strefy klimatyczne USDA to obszary wydzielone geograficznie w oparciu o kryterium średniej rocznej temperatury minimalnej w celu podniesienia skuteczności nasadzeń roślin uprawianych. Informacje, jak niskie temperatury rośliny tolerują, a tym samym w jakich strefach mrozoodporności mogą być uprawiane, pozwalają optymalnie planować dobór gatunków roślin do nasadzeń.

Strefa 0 od –53 do –51 °C
Strefa 1 od -51 do -45 °C
Strefa 2 od -45 do -40 °C
Strefa 3 od -40 do -35 °C
Strefa 4 od -35 do -29 °C
Strefa 5 od -29 do -23 °C
Strefa 6 od -23 do -18 °C
Strefa 7 od -18 do -12 °C
Strefa 8 od -12 do -7 °C
Strefa 9 od -7 do -1 °C
Strefa 10 od -1 do +5 °C
Strefa 11 od +5 do +10 °C
Strefa 12 od +10 do +12,8 °C

niedziela, 19 kwietnia 2015

Leszczyna (Corylus )

obraz
Leszczyna to rodzaj drzew i krzewów uprawianych w naszych ogrodach głównie dla owoców,(któż nie marzy o orzechach laskowych)ale także z uwagi na swoje walory dekoracyjne.Orzechy laskowe to przysmak wielu smakoszy - zawierają dużo białka,błonnika,cenne pierwiastki m.in.fosfor,magnez,potas oraz nienasycone kwasy tłuszczowe.


Jednak owocowanie leszczyny bywa w naszych warunkach klimatycznych zawodne.Jako pierwszą z przyczyn w naukowych publikacjach podaje się brak odpowiedniego zapylacza...Najlepszym zapylaczem jest leszczyna pospolita.Można również krzew wspomóc w zapyleniu,o czym piszę w dalszej części artykułu.
Najpopularniejszy gatunek to - leszczyna pospolita (Corylus avellana)o zielonych liściach dorastająca w formie wielopiennego krzewu do 5 m wysokości.
Najczęściej rośnie dziko.
Inne gatunki leszczyny to np.
-leszczyna południowa,długookrywowa (Corylus maxima)
-leszczyna turecka,drzewiasta (Corylus colurna)


Uprawiana dla owoców leszczyna wymaga stanowiska słonecznego,w celach ozdobnych również dobrze rośnie w półcieniu.
Nie rośnie dobrze na glebach jałowych,suchych oraz podmokłych.
Leszczynie odpowiada każda żyzna ziemia ogrodowa. Co 3-4 lata należy rozsypać garść kredy do bielenia drzewek lub dolomitu.

Odmiany o czerwonych liściach,mimo,że są nieco mniej odporne na mróz niż leszczyna pospolita,są uprawiane w naszych ogrodach jako rośliny ozdobne.
Odmian uprawianych dla owoców czyli wielkoowocowych jest... dużo,powstają głównie z krzyżówek (Corylus maxima) i (C. lamberti)


Najczęściej uprawiane w Polsce dmiany ozdobne to'Purpurea' o liściach ciemnych purpurowych lub złociście wybarwiona'Aurea'. Doskonale komponują się w ogrodzie z innymi krzewami o zielonych czy żółtych liściach.
Krzew ten może być również zastosowany jako żywopłot,dobrze bowiem znosi cięcie.
Łatwo można ją też odmładzać,cięta łatwo wypuszcza nowe pędy.
Leszczyna turecka (Corylus colurna)to znakomite drzewo uliczne.

Leszczyna kwitnie bardzo wcześnie,już w lutym.Kwiaty męskie pylą bardzo obficie na żółto.
Kwiatki żeńskie są maciupeńkie,trudno je dostrzec,trzeba się dobrze przyjrzeć i pojawiają się nieco później. Na jednym pędzie występują kwiaty i męskie i żeńskie i są wiatropylne.
W styczniu - lutym,gdy kotki zaczynają się w sposób zauważalny wydłużać,ścinamy i przynosimy do domu kilka gałązek z kotkami czyli kwiatostanami męskimi.Ogrzewamy je trzymając w wazonie a gdy zaczynają pylić,wytrząsamy z nich pyłek i w zamkniętym ciemnym pojemniku przechowujemy w lodówce w temperaturze ok.4*C aż do kwitnienia kwiatów żeńskich na krzewie w ogrodzie.
Wtedy rozpylamy- opryskujemy swój krzew zawiesiną tego pyłku.
Możemy również ręcznie,pędzelkiem nanieść pyłek na słupki żeńskich kwiatków.



Kwiat żeński


Cięcie
Leszczyna jest krzewem lubiącym światło i najlepiej owocuje na gałązkach dwuletnich.Prowadzenie leszczyny owocującej w luźnej formie jest wymogiem co sprzyja owocowaniu a także ochronie przed chorobami grzybowymi.
Jeśli prowadzimy leszczynę jako krzew należy utrzymywać liczbę gałęzi wyrastających z korzenia w granicach 6-8, nie więcej.Co kilka lat należy wycinać najstarszą zastępując ją uprzednio upatrzonym i pielęgnowanym młodym pędem.Pozostałe odrosty korzeniowe wycina się każdego roku w połowie lata tuż przy ziemi.
Cięcie możemy wykonywać w dwu terminach,albo po kwitnieniu albo w drugiej połowie lata.
Konary należy skracać zawsze nad rozwidleniem.Poniżej cięcia,ze śpiących oczek wyrośnie gęstwina pędów tzw "wilki".
Jeżeli skraca się konary wiosną to w lipcu/sierpniu trzeba te młode przyrosty przerzedzić a pozostałe skrócić na około 15 cm.
Jeśli tnie się konary latem,to przyrosty przerzedza się obowiązkowo wiosną.

Rozmnażanie
Jeśli posiadamy odmianę wyjątkowo smaczną i o dużych orzechach możemy podjąć się próby jej rozmnożenia przez odkłady.
Przygina się pęd krzewu do ziemi,mocuje do podłoża za pomocą grubego drutu wygiętego w kształcie litery U i zasypuje ziemią.Można delikatnie uszkodzić korę pędu w miejscu jego styku z ziemią,w tym miejscu bowiem pojawią się korzenie a wtedy wystarczy ją przesadzić na miejsce docelowe.
Owocowanie sadzonki następuje już w drugim - trzecim roku po posadzeniu.
Rozmnażania z nasion - choć jest możliwe - nie polecam,bowiem nie uzyska się raczej rośliny o identycznych cechach jak roślina mateczna a ponadto na owocowanie siewki należy czekać ok. 10 lat.
Choroby i szkodniki :
Poważne zagrożenie dla leszczyny stanowią szkodniki orzecha laskowego chrząszcze słonikowca orzechowca(Curculio nucum)
Wyłażą z ziemi w maju,żerują na liściach krzewu a następnie składają jajeczka w małych,miękkich orzechach.
Wylęgła larwa wyżera jądro, a w sierpniu-wrześniu wygryza dziurkę i wypada na ziemię,zagrzebuje się na głębokość ok.25 cm i spędza tam czas do wiosny.Wyloty słonikowca odbywają się od ok.10 maja do 15 czerwca.
Najlepszy sposób na diagnozowanie pierwszego terminu oprysku to potrząsanie krzewem i wyłapywanie chrząszczy do parasola.
Znawcy podają,że 5 chrząszczy w parasolu to sygnał do wykonania oprysku jednym z podanych środków np DECIS,KARATE,FASTAC.

Monilioza(Monilinia coryli)
- to bardzo częsta choroba pędów leszczyny objawiająca się ciemnobrunatnymi plamami pędów pojawiającymi się także na zawiązkach orzechów.Choroba wywołuje masowe gnicie i opadanie owoców.Porażeniu sprzyja nadmiernie zagęszczenie nasadzeń oraz duża ilość opadów i wysoka wilgotność powietrza.Moniliozę zwalcza się stosując opryski fungicydami,np.Dithane Neotec,Sadoplon.
Pierwszy zabieg należy wykonać pod koniec czerwca, dalsze 3-4 zabiegi w okresach wilgotnej pogody,co 10-14 dni.





<< Powrót do strony głównej

sobota, 21 marca 2015

Co,kiedy i jak zasilać

CO,KIEDY I JAK ZASILAĆ?

Azot /N/ - wspomaga rozwój pędów.
Fosfor /P/ - wspomaga zawiązywanie się kwiatów i owoców.
Potas /K/ - wpływa na polepszenie jakości owoców i zwiększenie odporności na zimno.
Krzewy i drzewa kwitnące
Drzewa i krzewy korzenią się bardzo głęboko i mogą czerpać pokarm z miejsc niedostępnych innym roślinom.Dlatego w ich przypadku zalecane jest jednorazowe,wiosenne zasilanie nawozem naturalnym /kompostem/.
Róże
Róże zasila się wiosną,stosując zamiennie nawozy organiczne i mineralne:
-co 2 lata stosuje się nawozy organiczne,przekopując je płytko,a w pozostałych latach nawozy mineralne,które wspomagają procesy próchniczotwórcze.
Jednoroczne i byliny
Potrzeby żywieniowe bylin,pokrywa jedna,wiosenna dawka nawozu organicznego.
Gatunki jednoroczne wymagają jeszcze dodatkowego zasilania nawozem mineralnym.
Azot jest najmniej istotnym skladnikiem- wpływa na przyrost masy zielonej ale w przypadku roslin jednorocznych nie jest to szczególnie ważne. Wśród wszystkich makroskładników najważniejszym i bardzo skutecznym jest potas. Pobudza on rośliny do wytwarzania kwiatów, dlatego rośliny ciągle kwitną.Rośliny zwisające potrzebują także zwiększonej ilości fosforu. Jego zadaniem jest wzmacnianie i rozbudowywanie systemu korzeniowego, co w przypadku kaskady kwiatów jest to bardzo ważne.
Gatunki cebulowe
Aby nie powodować przesilenia,hamującego kwitnienie gatunków cebulowych,ziemię w której rosną należy nawozić jesienią nawozem organicznym.
Rośliny sadownicze
Drzewa owocowe i krzewy jagodowe zasilamy wiosną nawozami bogatymi w potas lecz ubogimi w azot.
Warzywa
Warzywa wykazują bardzo różne zapotrzebowanie na pokarm.Te,wymagające silnego zasilenia np.kapusta,pomidory,wymagają latem dodatkowego zasilenia pogłównego.
Jakie nawozy?
Nawozy działające bezpośrednio- wykorzystuje się wtedy gdy trzeba szybko dostarczyć roślinom komplet substancji odżywczych.
Zawarte w nich składniki pokarmowe są łatwo przyswajane.Należą do nich wszystkie nawozy płynne i granulowane te,które łatwo rozpuszczają się w wodzie.
Nawozy naturalne
Najstarszym nawozem fosforowym jest mączka rogowa,ma zastosowanie jako kompost do przygotowania ziem ogrodniczych.
Aby rośliny mogły korzystać z tego nawozu,mączka musi być wcześniej rozłożona przez występujące w ziemi mikroorganizmy.
Mączkę rozprowadza się wczesną wiosną.Nawóz ten działa wolno.
Nawozy długodziałające
Od pewnego czasu ten rodzaj nawozu cieszy się ogromnym uznaniem,głownie dlatego,że jest wygodny w użyciu.
W przypadku roślin balkonowych czy pokojowych stosuje się jednorazowe zasilanie wiosną.
Granulat zamknięty jest w żywicznej osnówce,która rozkłada się bardzo powoli uwalniając składniki pokarmowe.
Nawozy specjalne
Pokrywają zapotrzebowanie roślin na ściśle określone substancje odżywcze,np.
-nawóz dla cytrusów jest bogaty w żelazo
-nawozy dla różaneczników i hortensji działają zakwaszająco i obniżają pH ziemi
-nawóz dla iglaków zawiera dużo magnezu
-nawozy dla roślin zielonych zawierają na ogół więcej azotu /N/
-nawozy dla roślin kwitnących mają zwiększoną ilość fosforu /P/

Kurzak
Odchody kurze zawierają:
1,6%azotu
1,5 %fosforu
o,8%potasu
2,4%wapnia
0,7%magnezu
0,4%siarki
Jest to nawóz organiczny o silnym działaniu.
Stosuje się go podobnie jak obornik,czyli raz na 3-4 lata w ilości do 20 kg na 10 mkw.

Do zasilania roślin można stosować roztwór przygotowany z 1,5-3 kg nawozu ptasiego rozpuszczonego w 10 l wody.
Sporządzony roztwór pozostawia się do przefermentowania na 2 tygodnie i potem rozlewa pod rośliny
Dane PWR i L z 1986 roku.

Nawozy stosowane na start czyli wczesną wiosną to głównie
saletrzak .
Jest to nawóz mineralny. Zawiera ok. 28% azotu oraz kilka procent wapnia i magnezu
Stosuje się więc saletrzak o stężeniu 0,5%. czyli 50 gram saletrzaku należy rozpuścić w 10 litrach wody i takim roztworem podlać w ilości o ok. 0,5 litra pod każdy krzak,roślinę,ukorzenioną już sadzonkę.
Jest to nawóz uniwersalny – dla wszystkich roślin, na wszystkie gleby i do stosowania w różnych porach roku i wegetacji roślin.
Nie zakwasza gleby.
Zawiera azot o szybkim działaniu (azotanowy) i powolnym (amonowy). Z powodu dużej higroskopijności produkowany w granulkach.



<< Powrót do strony głównej

piątek, 1 sierpnia 2014

Paulownia (2)
















Paulownia tomentosa,/puszysta/ to drzewo kolekcjonerskie,wyglądem przypominające katalpę,która jest w Polsce bardziej rozpowszechniona i bardziej odporna na mróz.
Paulownia może dorastać do 15-18m.Ja prowadzę swoją jako drzewko,ale wiem o okazach,które są ścinane jesienią każdego roku do gruntu i w ciągu rocznego przyrostu mogą osiagnąć do 5 m a liście mają znacznie większe niż moja.Mojej ściąć tak nie mogę,bo kupiłam ją już ze zdrewniałym,grubym pniem i nie będę ryzykować jej utraty.Tymbardziej,że nie udają mi się próby jej rozmnożenia.Ma ona bardzo płytki system korzeniowy,w tej chwili sa to grube wręcz konary,stąd też jej mała mrozoodporność.Ale u mnie nie była nigdy specjalnie zabezpieczana przed mrozem.W Polsce doprowadzic ją do kwitnienia jest niezwykle trudno. Powinna kwitnąć w V,pąki zawiazuje owszem latem,próbowałam nawet zabezpieczyć je na zimę chochołkami,niestety bez powodzenia.Marzną wiosną.



Ale dla samych liści warto ją mieć w ogrodzie.Cudownie wygląda skąpana w deszczu.
Jako ciekawostkę dodam,że właśnie siewka paulowni była pierwszym zaczątkiem nowego życia,odnalezionym na gruzach po tragedii WTC w Nowym Jorku.

Odrost korzeniowy,który zginął po zimie ...

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Wiosna

*** Wiosna



To najcudowniejsza pora roku.
Wszyscy czekamy na to nowe,które ma nadejść po długiej i męczącej zimie.
Z jednakowym niepokojem oczekujemy każdego roku na jej nadejście.

W 2008 roku jest to wyjątkowo dziwna wiosna, gdyż przyszła do nas już w połowie lutego,zaś 1 marca po raz pierwszy chyba w naszej historii nawiedził nas orkan - Orkan Emma.Przyniósł zniszczenia dobytku wielu z nas i śmierć trojga innym ludziom.Anomalia pogodowe są udziałem nas wszystkich ludzi,roślin i zwierząt.Smutne fakty jednak nie zastopują biegu czasu.
Życie toczy się dalej.
Przyroda regeneruje się nawet bez naszego udziału,ale przecież my,stęsknieni ciepła,słońca i oczywiście dłubania w ziemi i doglądania upraw zabieramy się już za pierwsze możliwe do wykonania prace.
Będzie dobrze...





*** WIOSNA 2009 przyszła bardzo późno...
Mroziło i sypało śniegiem aż do kwietnia...ale wreszcie jest.
Dziś we wczesnych godzinach popołudniowych,w pełnym słońcu na termometrze było + 28*C.To upał.
Rośliny ruszyły więc z wegetacją pełną parą,jest pięknie.
Również my,przystąpiliśmy ze zdwojoną siłą do usuwania pozimowego bałaganu.
Widok kwitnących kwiatów umila nam ten czas.




Na przekór wszystkiemu życie toczy się dalej,teraz czekamy już na normalną w swoim nastaniu wiosnę i "wybuch" jej i naszej radości.Kwitną ,roztaczając wokół swój cudowny zapach, pełną parą wawrzynki wilcze łyko,ranniki i nieśmiało dołączają do nich krokusy,pierwiosnki a nawet cyklameny pokazują swoje karminowe pączki...
Zaczyna się najcudowniejsza pora roku...







*** WIOSNA 2011
'Nadeszła wiosna
wonna,radosna,
nadzieją życia upaja świat...'

To prawda ....
Wiosna niesie ze sobą nadzieje...Z jej nadejścia szczególnie cieszą się pasjonaci ogrodów.
Czekamy na pierwsze jej tchnienie by natychmiast rozpocząć sezon na działkach i w przydomowych ogródkach.
Stęsknieni zbyt długo trwającą w naszym klimacie zimą, wykorzystujemy pierwsze promienie słońca i cieplejszych dni do tego by rozpocząć sezon.Brakowało nam zieloności,kolorów,śpiewu ptaków,ciepła słonecznego a przede wszystkim możliwości grzebania w ziemi.
To nasza pasja...

Zwykle sezon rozpoczynam od przycięcia drzew i krzewów i wygrabienia trawnika z pozimowych naleciałości by w kolejności zająć się poszczególnymi rabatami.Nie mniej ważną,rutynową już czynnością jest przegląd pozimowy nasadzeń.
Bywa różnie.
Mój mały ogród otoczony zewsząd zabudowaniami i leciwymi już nasadzeniami uchodzi za ciepły.Z reguły nie mam więc szczególnie wielkich strat.Nie mniej jednak natura rządzi się swoimi prawami i na nic zdają się próby jej ujarzmienia.
Bo czymże jest jesienno zimowe okrywanie wrażliwych na zimno roślin,które mimo dobrego wczesnowiosennego wyglądu padają w pierwszych dniach po usunięciu zabezpieczeń? Jest próbą walki z naturą,jest próbą nagięcia natury do własnych wyobrażeń i ambicji.
Nie można jednak mieć wszystkiego.
Przechodzące przez ogród prądy mroźnego powietrza potrafią wyrządzić wiele szkód w nasadzeniach.Czasem jedynie opóźniają podjęcie wegetacji przez rośliny,niszczą je powierzchownie a czasem zupełnie je eliminują.Czasem są to pojedyncze niepowodzenia,czasem jest ich zbyt dużo by spokojnie patrzeć na te straty.
Obecny sezon 2011 roku zaliczam do wyjątkowo tragicznych w skutkach.
Wiosna do centralnych regionów kraju nadeszła bardzo późno...
Znajomi z forum z południowo-wschodnich rejonów Polski, z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem opisywali wiosenne zmiany w swoich ogrodach.Tutaj jednak zima nie odpuszczała a kiedy stał się możliwy przegląd nasadzeń z przykrością odnotowałam pozimowe straty.Wiele z roślin,mimo upływającego czasu nadal nie wykazuje oznak przeżycia.Np.:
*Tamaryszek
*Judaszowiec
*Pięknotka
*Figa
*Krzew Mojżesza
*Hortensja dębolistna
*Żarnowiec
4 dogorywają z sześciu odmian jakie mam.Oczywiście podglądam i czekam,choć jestem pełna niepokoju.
Równie duże straty mam w krzewach róż.Choć definitywnie nie wypadł jeszcze żaden z nich to stan pędów wielu budzi moje najwyższe obawy.Do dziś dnia stoją sczerniałe pędy:
*Westerlandjeden z 3 krzewów odpornej róży parkowej
*Dolce Vita
*Goldilocks
*Arthur Bell
Walczy o przetrwanie:
*Nostalgia
*Flora Danica
Wcale nie lepiej prezentują się moje iglaki.Wększość z nich ma pomrozowe uszkodzenia.
W najgorszym stanie jest
*Mikrobiota syberyjska
*Żywopłot z cisów
Co stanie się z tymi krzewami ostatecznie?
Trudno przewidzieć ale tak rozległych niepowodzeń nie miałam w swojej blisko 20 letniej przygodzie z ogrodem.
Niepowodzenia dotknęły również moje rośliny tarasowe.
Nie przetrwały zimy:
*Psianka Rantonettiego
*Koralodrzew
*Plumerie
*Klerodendrum Thomsona
*Ołownik

Czy to ma być ta "Moja radosna wiosna"?
Jestem niepocieszona ....
Pozornie jednak wiosna jest u mnie wspaniała...
Z czasem zapomnę o powyższej porażce i powstałe luki zapełnię innymi roślinami,wszak jest jeszcze całe mnóstwo o których marzę by znalazły się w mojej ogrodowej kolekcji.





Wszystko wskazuje na to,że to nie koniec pogodowych anomalii.
Z Polski napływają wiadomości... Jest 3 maja a w kraju sypie śnieg i jest zimno.
Szczególnie mocno sypie na Dolnym Śląsku ale front przesuwa się w głąb kraju.
Jednak to nie śnieg ani deszcz niesie zagrożenie lecz zapowiadane już na dzisiejszą noc spadki temperatury do -5*C !
Spodziewane są również kolejne trzy noce z przymrozkami.
Nieuniknione raczej będą straty w roślinności....


*** WIOSNA 2013

Wreszcie wiosna.Wreszcie kolejna wiosna.
Oczekiwana długo,wreszcie jest.
Z dnia na dzień wygląd ogrodu zmienia się.
Minęło niebezpieczeństwo zimnych ogrodników czy zimnej Zośki.
Każdy dzień jest niesłychanie radosny.
Pojawia się coraz więcej kolorów i całe dnie rozbrzmiewają dżwięki śpiewu ptaków.
Głównie kosy są niesłychanie aktywne.
Ogromną niespodziankę sprawiły mi w tym roku wróble.
Pojawiły się w ogrodzie i umilają dzień świergotem,którego dawno nie słyszałam,za którym tęskniłam.
Do tej pory gościły tu sroki.
W tym sezonie pojawiają się dwie,dosłownie dwie sroki czasem,gościnnie przylatują do mojego ogrodu.
Sroki złodziejki.Tak to prawda.Atakują wszystko co jest błyskotką.
Ukradły mi właśnie szklanego aniołka,będącego wahadełkiem ogrodowych dzwonków.
By umożliwić wydobywanie dźwięków na wietrze, przyczepiłam inny ciężarek,mało efektowny ale doskonale zdający egzamin.
Zastanawiam się,co się stało ze stadem srok okupujących nasze ogrody w ostatnich latach?
Czy te dwie sroki będą próbowały znowu przejąć kontrolę powietrzną nad moim ogródkiem,co byłoby równoznaczne z przepędzeniem wróbli i sójek? Bardzo sobie tego nie życzę.Uwielbiam słuchać ptasich treli zamiast skrzeku srok...







<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do FOTOLEKSYKONU




wtorek, 13 marca 2012

O różach znowu....



Wiosna 2011 była okrutna dla mojego ogródka,również dla różanych krzewów...
Zamiast cieszyć się ich pierwszymi listkami martwiłam się czy przeżyją,czy odbiją czy będę musiała je wykopać ...
Sprawił to niespodziewany mróz z nocy z 3/4 maja 2011.
Było poniżej 5*C a miejscami chyba nawet więcej.
Przeszedł dziwną falą,głównie na wysokości powyżej metra nad ziemią ale również zahaczył o nieco mniejsze krzewy.
W taki oto sposób 'dostało' się moim krzewom.
Tak wyglądały niektóre z nich.





Jak dotąd bezpowrotnie zmarniały dwa krzewy róży parkowej 'Westerland'i jeden Arthur Bell.
Pozostałe podglądam niezmiennie i czekałamm ... czekałam... czekałamm...


6 czerwca 2011 roku doczekałam się pierwszych różanych kwiatów.
Nie liczyłam,że będzie to w pierwszych dniach czerwca,jest to więc dla mnie miła niespodzianka.
Krzewy są po przejściach,więc ich kwiaty są po prostu kwiatkami ... ale ślicznymi




















Wartościowe odmiany róż.
Sadzenie róż wiosną
Róze na balkonie,uprawa w donicach
Czego potrzebują roże latem?
Czego potrzebują róże we wrześniu?Czego robić nie wolno.



<< O różach
<< O różach jeszcze
<< Powrót do strony głównej