Menu belki

niedziela, 1 lipca 2018

Warzywnik 2018(1)

Jak przystało na 'ogrodniczkę' i ja porwałam się na poważne uprawy w swoim ogródku.
Już wcześniej próbowałam upraw warzyw na moich grządkach ozdobnych.
Wkomponowałam krzaki pomidorów wśród kwiatów,
a ziarenka dyni posadziłam na kompoście,
ale to była zabawa.



W 2015 zaczęłam uprawy pomidorków bo wydawałoby mi się najważniejsze dla domowej kuchni.
Miałam sukces o czym pisałam wówczas na blogu tutaj i również tutaj.
Zbierałam własne pomidorki i papryczki ...
Pewnego dnia jednak przyszła zaraza ziemniaczana i w ciągu jednej doby,
cała moja plantacja przestała istnieć.
Uznałam,że nie mam predyspozycji do uprawy roślin przydatnych i pożytecznych,
że muszę pozostać z moim kwiatowym hobby.

Jednak wiosną 2018 roku postanowiłam spróbować ponownie.
Tym bardziej,że jesienią poprzedniego roku mąż zerwał darń z dużej powierzchni trawnika,posiał poplon,nawiózł wapnem i jakimś nawozem i wiosną ponownie wysiał gorczycę,peluszkę i miał powstać nowy trawnik.
Tymczasem miałam praktycznie do dyspozycji wielkie pole do uprawy.
Śmieszne? Tak ale nie tak bardzo...






W kwietniu br wysiałam ogórki do doniczek i uprawiałam na parapecie okiennym,
tak długo jak było to wskazane a sadzonki pomidorów po prostu kupiłam kilka sztuk na targu.
Na grządce posiałam również koper,sałatę...
Przywiozłam od Iwonki kępę lubczyku,mąż ściągnął mi sadzonki chrzanu.
Eh warzywniak kwitnie i wydaje plony.
Coraz więcej plonów...







sobota, 23 czerwca 2018

Czerwcowa susza 2018

Lato nastąpiło w w tym roku dużo wcześniej niż zwykle przypada astronomiczne lato dla naszego klimatu.
Temperatury powyżej 30 *C to była codzienność niemal przez cały maj i na pewno czerwiec.
Kiedy jednak nastąpiło kalendarzowe lato ,czyli 22 czerwca stało się coś niezwykłego...
temperatura z wysokości 32*C spadła do 17*C .
To był szok dla rozgrzanych organizmów.
Odczuwamy tę różnicę bardzo drastycznie.
Może roślinom jest lżej ,bo przy braku naturalnych opadów deszczu trudno im wegetować .
Gdzieś tam w Polsce padało, lało, szalały burze, padał grad,
ludzie pozbawieni są dostaw energii elektrycznej ale nie w centrum.
U mnie jest niesamowita patelnia i ani kropli deszczu o wielu tygodni.
Trawniki są żółte... biedne,wyschnięte.
Ogród jakoś trwa przy nieznacznej mojej pomocy,
jednak trudno mi sobie wyobrazić,że następne miesiące też mogą być tak gorące i suche.
To byłaby masakra dla moich warzywniczych upraw,które również w tym sezonie zagościły
w moim ogródku.












Zlikwidowaliśmy stary trawnik by założyć nowy,
jesienią mąż wysiał poplon,wiosną ponownie i ...
zamiast trawnika mamy 6 rzędów ogórków i 11 krzaków pomidorów.
Ale zabawa....
Ogórki już obrodziły, tak obficie,że kilkakrotnie nastawiałam je na małosolne a wczoraj
zrobiłam pierwsze 4 słoiczki sałatki.
Ogórki kwitną jak szalone,pomidorki już są na krzaczkach ,choć jeszcze zielone.
Hahaha bawię się w przetwory a tak bardzo broniłam się
przed intensywną pracą w ogródku...
Wyszło jak wyszło.
Oby tylko nadszedł upragniony deszcz.









<< Powrót do strony głównej

niedziela, 10 czerwca 2018

Róże 2018

Susza nie służy różom, ale trzeba odnotować ich dotychczasowe kwitnienie.










<< Powrót do strony głównej